W czasach, gdy politycy Samoobrony brylowali na korytarzach sejmowych, Krupy były obwieszone plakatami Andrzeja Leppera. Teraz króluje tu PiS. Niedaleko kościoła, w którym osiem lat temu żegnano szefa Samoobrony, wiszą dwie wielkie reklamy działaczy partii rządzącej z Zachodniopomorskiego – Pawła Szefernakera i Czesława Hoca.
– W zeszłym roku dostaliśmy taką pomoc suszową, jakiej nie było nigdy. 500+ też w dużej mierze dotyczy wsi. Skończyły się czasy wiary w puste zapowiedzi. PiS obiecał, dał i wieś idzie głosować – słyszymy od Romana Goli, choć ten stwierdza po chwili, że nadal jest dużo do zrobienia: – Wciąż nas równo nie traktują. Dopłaty miały być takie, jak na Zachodzie. I co? Nic. Wszystkie ekipy rządzące za to odpowiadają – narzeka. – PiS też? – pytamy. – Oni akurat chcą coś z tym zrobić – pada odpowiedź.
W 2007 r. koalicja PiS-Samoobrona-LPR rozpadła się z powodu wybuchu tzw. afery gruntowej. Według CBA Andrzej Lepper, wówczas wicepremier i minister rolnictwa, miał przyjąć łapówkę za odrolnienie jednej z działek na Mazurach. Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło prowokację. Finał był jednak taki, że nie udało się złapać Leppera na gorącym uczynku, a szef CBA Mariusz Kamiński został później nieprawomocnie skazany za przekroczenie uprawnień właśnie w tej sprawie (potem ułaskawił go prezydent Andrzej Duda). Szef Samoobrony był formalnie pokrzywdzonym.
Zobacz więcej: #przystanekPolska
#AndrzejLepper #Lepper
Subskrybuj kanał:
Facebook Onet Wiadomości:
Aby śledzić więcej informacji, zapraszamy: www.onet.pl
0 Comments